Wolontariat a PCK. Krótki rys historyczny.

Sympozjum nt. wolontariatu ph.”Działam, więc jestem. Wszędzie dla wszystkich – 100 lat Polskiego Czerwonego Krzyża” ZSPS i VIIII LO, dnia 01 marca 2019 roku.

Ewa Zulewska-Mielcarska
Polski Czerwony Krzyż w Toruniu

Szanowni państwo, drodzy młodzi przyjaciele,

każdy mniej więcej intuicyjnie czuje, czym jest wolontariat. Z samym pojęciem zetknęła się z pewnością większość społeczeństwa lub przynajmniej duża jego część. Dla pewności warto jednak przypomnieć definicję, jaką podaje Słownik Języka Polskiego PWN dla hasła wolontariat. Otóż jest to „dobrowolna, bezpłatna praca społeczna, zwłaszcza związana z opieką nad nieuleczalnie chorymi lub niepełnosprawnymi ludźmi”. Wolontariat jest terminem nowym – został wprowadzony do polskiej literatury na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. wraz z rozwojem różnego rodzaju organizacji pozarządowych, które odgrywają coraz większą rolę w kształtowaniu życia społecznego. Do tego czasu cała sfera działalności społecznej realizowanej przez ochotników i działaczy społecznych nazywana była filantropią, dobroczynnością, działalnością charytatywną lub pracą społeczną.

Trzeba powiedzieć, że wolontariat od zawsze związany był z filantropią, czyli działalnością polegającą na bezinteresownym udzielaniu pomocy finansowej czy materialnej ludziom potrzebującym. Te dwie sfery działania łączą się ze sobą i wzajemnie przenikają. Wolontariat może bowiem często istnieć tylko pod warunkiem, że istnieje filantrop, który umożliwia podejmowanie odpowiednich działań – finansując je. O tym należy zawsze pamiętać, gdyż sama praca wolontariusza, choć stanowiąca esencję pomocy niesionej potrzebującym, jednak bez pomocy filantropijnej często skazana byłaby na nieefektywność.

***

Od najdawniejszych czasów wolontariat oraz filantropia uznawane były za działalność szczytną i chwalebną. Za pierwszego filantropa uważać zwykło się Prometeusza, mitycznego herosa, który przynieść miał ludziom wykradziony bogom ogień, za co skazany został na wieczne tortury (przykuty został do gór Kaukazu, gdzie orzeł codziennie wyrywał mu wątrobę, która odrastała za każdym razem na nowo). Dalsza historia filantropii i wolontariatu nie jest już tak dramatyczna. Z pewnością, wielką historyczną postacią, o dużym znaczeniu, był Gajusz Mecenas – patron i protektor sztuki oraz wielu artystów, w tym poety Horacego. Nie wykluczone, że wiele z arcydzieł rzymskiej sztuki, zwłaszcza poezji, nie powstałoby, gdyby nie, nomen omen, mecenat – Mecenasa.

Chrześcijaństwo przyniosło filantropii oraz wolontariatowi nowy wymiar. Odtąd czynienie dobra, spełnianie względem drugiego uczynków miłosierdzia stały się nakazem religijnym, wynikającym z przykazania miłości, z potrzeby pomocy bliźnim, niesienia pocieszenia i wsparcia potrzebującym.

Największym filantropem w średniowieczu był Kościół. Przy zakładanych licznych klasztorach oraz parafiach istniały często szkółki, apteki, quasi-przychodnie lekarskie, czy nawet szpitale. Stosując dzisiejszą miarę, można powiedzieć, że tworzyły się nawet pewne „sieci” lub marki pewnych usług. Przykładowo, przy prawie każdym kościele pw. św. Jerzego znajdowało się infirmarium, czyli izba chorych. Właśnie średniowiecze przyniosło pewną zmianę jeśli chodzi o pojmowanie wolontariatu. Kościół, który niósł pomoc ubogim, sam nie mógł w całości spełnić tej posługi, dlatego też potrzebował pomocy ludności. Toteż pracę dobrowolną, wolontariacką zaczęto uważać jako formę jałmużny na rzecz ubogich. Atmosfera i kultura średniowieczna spowodowała, że taka forma niesienia pomocy potrzebującym, jako pewien wyraz miłosierdzia i jałmużny właśnie, stała się bardzo popularna.

Dalej, kolejna, ważna zmiana w rozumieniu wolontariatu nastąpiła w późnej nowożytności. Idee oświeceniowe, humanitaryzm oraz nacisk na pracę społeczną spowodowały, że coraz częściej zwracano uwagę na społeczny wymiar wolontariatu. Przykładem jest Józef Wybicki, autora obecnego hymnu Polski, który za swoją pracę dla Rzeczypospolitej nie pobierał żadnej pensji.

W czasach zaborów działalność filantropijna na ziemiach polskich była podporządkowana potrzebom narodowym, stanowiąc ważny element etosu patriotycznego. Działalność filantropijna ściśle łączyła się wówczas z pojęciem bezinteresowności i była formą oporu społecznego w obronie więzi narodowych. Wyrazem tego było m.in. prowadzenie działalności charytatywno-opiekuńczej oraz wspieranie rozwoju nauki, oświaty, literatury, a w kulturze uprzywilejowanie badań dotyczących historii narodu i ochrony dziedzictwa narodowego. Równocześnie na okres zaborów przypadł początek rozwoju cywilizacji przemysłowej na ziemiach polskich, a wraz z nią narastały problemy socjalne. Początkowo działalność filantropijna tego okresu była skierowana na pomoc – tradycyjnie najuboższym.

Rozwinięta podczas zaborów oraz I wojny światowej działalność filantropijna i dobroczynna Polaków doznała uszczerbku w czasach II Rzeczypospolitej. Państwo, obejmując swoją władzą coraz większe obszary działalności społecznej sprawiło, że ludność polska z niechęcią sama podejmowała inicjatywę dobroczynną, oczekując raczej aktywności państwa. Mimo tak niekorzystnych okoliczności, Polacy dali wyraz swojego wielkiego przywiązania do idei dobra wspólnego podczas II wojny światowej, jednocząc się wokół idei samopomocy oraz współdziałania. Mimo licznych zakazów i ograniczeń potrafili zjednoczyć się, by dla dobra potrzebujących poświęcić własną pracę, narażając niekiedy życie. Należy tu wymienić działalność Rady Głównej Opiekuńczej, Polskiego Czerwonego Krzyża, Kościoła katolickiego, Związku Spółdzielni Spożywców RP ”Społem” oraz wielu właścicieli firm prywatnych i przedsiębiorstw, a także indywidualnych darczyńców, którzy wspomagali akcje charytatywne i obejmowali opieką wielu ludzi nauki i kultury

Dziś, w XXI wieku, po latach komunizmu, gdy działalność filantropijna faktycznie była upaństwowiona, jak wiele innych dziedzin życia, przeżywamy w Polsce rozkwit działalności dobroczynnej, filantropijnej oraz wolontariackiej. W 2018 r. w Polsce działało ok. 90 tysięcy stowarzyszeń i fundacji określanych mianem non-profit ( nie dla zysku). Ich profil jest różny. Niektóre niosą pomoc najuboższym, inne inwalidom, osobom chorym, jeszcze inne zajmują się świadczeniem pomocy przy różnego typu akcjach społecznych czy wydarzeniach. Dziś wolontariat oraz filantropia nie ograniczają się już wyłącznie do sfery pomocy najuboższym, ale są również elementem potrzebnej i prowadzonej pracy u podstaw, popularyzacji w społeczeństwie świadomości dobra wspólnego oraz postaw obywatelskich.

Nie ulega wątpliwości, że filantropia jest niezbędnym instrumentem budowania solidarności społecznej. Obejmuje wiele dziedzin życia. Nowa filantropia to zarówno działalność bezinteresowna, jak i przyjmująca postać relacji, opartych na wymianie (pomoc wzajemna, sponsoring, patronat, reklama społeczna). Dobroczynność i filantropia należą do tych wartości społecznych, bez których niemożliwy jest prawidłowy rozwój społeczny i gospodarczy. Przeciwstawiają się egoizmowi w życiu publicznym, są reakcją i obroną przed nadmiernym liberalizmem, marginalizacją ogromnych rzesz ludzi oraz wyrazem szacunku i miłości społecznej wobec najuboższych.

***

24 czerwca 1859 r. stoczono bitwę pod Solferino. Tak rozpoczęła się kolejna karta w światowej historii filantropii. Przejeżdżający niedaleko pola bitwy Henri Dunant wstrząśnięty widokiem dogorywających żołnierzy, w cztery lata później, w 1863 r. zakłada Czerwony Krzyż, organizację mającą początkowo na celu niesienie pomocy rannym, chorym oraz jeńcom podczas wojny, a z czasem coraz bardziej rozszerzającą swoją działalność.

W Polsce, Czerwony Krzyż to organizacja, która bodaj najbardziej kojarzy się z dobroczynnością oraz wolontariatem. Nie powinno to dziwić, ponieważ działa on w naszym kraju już od 100 lat. Pierwsza inicjatywa do jego powstania wyszła ze Stowarzyszenia Samarytanin Polski. 18 stycznia 1919 r. na naradzie, na której obecne były wszystkie istniejące na zimach polskich organizacje dobroczynne powołano do życia Polskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża. W kwietniu statut organizacji zatwierdził rząd, jego prezesem wybrano hrabiego Pawła Sapiehę, a następnie Helenę Paderewską, a już w lipcu Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża zarejestrował i uznał Polskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża jako jedyną organizację czerwonokrzyską działającą na terytorium państwa polskiego.

W 1939 roku Polski Czerwony Krzyż liczył ok. 850.000 członków, w tym ok. 50 % stanowiła młodzież. Dysponował także znaczną rzeszę przeszkolonych pielęgniarek i ratowników, poważnym majątkiem, zapasami materiałów sanitarnych, sprzętem technicznym, prowadził 1300 placówek ochrony zdrowia i opieki społecznej, posiadał wiele nieruchomości.

Działalność Polskiego Czerwonego Krzyża trwa od tego czasu nieprzerwanie. Nawet podczas wojny Czerwony Krzyż niósł pomoc jej ofiarom na ziemiach polskich – werbował honorowych dawców krwi, świadczył pomoc sanitarną jeńcom wojennym, więźniom obozów koncentracyjnych, gromadził informację o ofiarach wojny. Działalność PCK nie obejmowała jednak terenów okupowanych przez Związek Sowiecki. Kraj ten, nie uznający konwencji genewskich, nie zezwalał, a w każdym razie utrudniał działalność Polskiego Czerwonego Krzyża a próby niesienia pomocy ofiarom wojny, zwłaszcza jeńcom wojennym i ich rodzinom, pozostającym w ZSRR często były niemożliwe.

Lata PRLu przyniosły Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi kolejne problemy i utrudnienia. Zasada centralizmu demokratycznego powodowała, że państwo uporczywie starało się podporządkować sobie tę organizację. Dziś, w III Rzeczypospolitej Polski Czerwony Krzyż na nowo odbudowuje swoją tożsamość i aktywność, niezależnie od władzy państwowej, aby zgodnie z konwencjami genewskimi realizować swoje działania.

Siedem zasad, którymi kieruje się Czerwony Krzyż: humanitaryzm, bezstronność, neutralność, niezależność, dobrowolność, jedność, powszechność. To siedem zasad, które stanowią o wyjątkowości tej organizacji, to one gwarantują, że Czerwony Krzyż niósł będzie pomoc w każdej sytuacji, dla każdego taką samą. Siedem zasad, które powinny być wspólne dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcą nieść pomoc bliźnim. To fundament, na którym mocno posadowiona jest ta organizacja, który jednocześnie gwarantuje, że przez długie lata jeszcze Czerwony Krzyż wykonywać będzie swoją misję i niósł będzie pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują.

Dziś, Polski Czerwony Krzyż posiada w Polsce ponad 200 Oddziałów Rejonowych, a poza tym wiele tzw. jednostek podstawowych – Szkolnych Kół PCK, Grup Społecznych Instruktorów Młodzieżowych, Klubów Honorowych Dawców Krwi, Grup Ratownictwa oraz Grup Pomocy Humanitarnej. Prócz promocji wartości takich jak honorowe krwiodawstwo, pierwsza pomoc czy ekologia, świadczenia usług opiekuńczych i socjalnych, upowszechnianie międzynarodowego prawa humanitarnego. Polski Czerwony Krzyż prowadzi również działania edukacyjne wśród dzieci i młodzieży, zachęcające młodych ludzi do angażowania się w wolontariat. „Superwiewiórka”, „Ratowniczek”, Dziel się Uśmiechem”, „Mistrzostwa Pierwszej Pomocy”, „Młoda Krew Ratuje Życie”, „Nie bądź obojętny – naucz się pomagać”, Olimpiada Promocji Zdrowego Stylu Życia – to kampanie i programy edukacyjne, które szerzą świadomość o tym, jak bardzo potrzebna jest praca wolontariuszy, jaką wagę ma ich praca, jak potrzebna jest społeczeństwu.

Polski Czerwony Krzyż nie tylko prowadzi edukację wolontariacką, ale również umożliwia samorealizację w tych dziedzinach, które odpowiadają samym wolontariuszom, a są to liczne akcje, kwesty, projekty edukacyjne, festyny, pokazy. Czerwony Krzyż jest miejscem, gdzie ludzie dobrej woli, świadomi spoczywającego na nich obowiązku troski o dobro wspólne, którzy potrafią dostrzegać w innych wartościową osobę, mogą realizować się w trosce o dobro drugiego człowieka. Osobiście uważam, że poprzez swoją działalność Czerwony Krzyż nie tylko sam niesie pomoc potrzebującym, ale także ułatwia każdemu włączenie się w ten proces, a poprzez to szerzy w społeczeństwie takie wartości, jak wrażliwość społeczną, szacunek dla drugiego, poszanowanie godności człowieka, dojrzałe spojrzenie na świat, uczucie miłosierdzia.

Czerwony Krzyż i wolontariat, to dwie, nierozerwalne instytucje. O ile jednak wolontariat bez Czerwonego Krzyża może istnieć, i na pewno by istniał, to Czerwony Krzyż bez wolontariatu przeżyć by nie mógł, gdyż to właśnie dzięki pracy setek, a nawet tysięcy wolontariuszy, którzy w szczytnej idei poświęcają swój czas na pracę społeczną, Czerwony Krzyż może realizować swoje zadania oraz swoją misję. Za co bardzo dziękujemy

Fotorelacja z sympozjum:

SYMPOZJUM na temat wolontariatu

1 marca 2019 r. Polski Czerwony Krzyż w Toruniu oraz Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego i VIII Liceum Ogólnokształcące w Toruniu z okazji 100-lecia PCK oraz 20-lecia Koła Młodych Ratowników ZSPS i VIII LO organizują SYMPOZJUM na temat wolontariatu pod hasłem „DZIAŁAM, WIĘC JESTEM. WSZĘDZIE DLA WSZYSTKICH – 100 LAT PCK”

Działam, więc jestem

1 marca 2019 r. Polski Czerwony Krzyż w Toruniu oraz Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego i VIII Liceum Ogólnokształcące w Toruniu z okazji 100-lecia PCK oraz 20-lecia Koła Młodych Ratowników ZSPS i VIII LO organizują SYMPOZJUM na temat wolontariatu pod hasłem ,,DZIAŁAM, WIĘC JESTEM. WSZĘDZIE DLA WSZYSTKICH – 100 LAT PCK’’



Verified by MonsterInsights